Francuska kuchnia jest dość ciężka, więc tradycyjny przepis na popisowe danie Julii Child postanowiłam odchudzić. Masło zastąpiłam oliwą a z boczku w ogóle zrezygnowałam. Sekret smaku i tak tkwi w bulionie i winie.

Wołowina po burgundzku ala Julia Child

Wołowinę kroję w większą kostkę ok. 5 cm. Podsmażam na oliwie mięso na patelni po kilka kawałków aby się ze sobą nie stykały i przekładam do żaroodpornego garnka. Marchew kroję w plasterki a cebulę w półplasterki i podsmażam razem na oliwie aż się lekko zarumienią. Wołowinę w garnku solę (4 szczypty), pieprzę i posypuję mąką, podrzucam kilka razy aby się zmieszała z mięsem. Wstawiam bez przykrywki na 4 minuty do piekarnika, potem wyjmuję znowu posypuję mąką i wstawiam do piekarnika na kolejne 4 minuty. Znowu wyjmuję i dodaję czerwone wino, bulion aby płyny zakryły mięso. Dodaje przecier pomidorowy, czosnek, zioła oraz marchew z cebulą. Wstawiam do piekarnika na ok. 3 godziny. 

Podczas gdy wołowina się piecze, kroję pieczarki na plasterki lub mniejsze kawałki i podsmażam na oliwie na patelni. W bulionie wołowym obgotowuję szalotki, dodaję szczyptę cukru. Pieczarki i cebulki dodam już na samym końcu jak wołowina się upiecze. Można posypać świeżą natką pietruszki.