Aby urozmaicić sobotni, a więc najważniejszy w tygodniu rodzinny obiad, do befsztyków przygotowałam sos z suszonych leśnych grzybów. Są one niezwykle aromatyczne i przypominają mi leniwe spacery po ukochanym lesie. Świetnie komponuje się z czerwonym mięsem.
Sos z suszonych leśnych grzybów
(Przepis własny)
Potrzebne składniki:
ok. 40 g krojonych suszonych grzybów
pół średniej wielkości cebuli
gorąca woda
1 ząbek czosnku
1 liść laurowy
sól, pieprz
2 łyżeczki jogurtu greckiego (opcjonalnie)
1 gałązka rozmarynu
Przygotowanie:
- Suszone leśne grzyby (ja użyłam pociętych borowików) zalewamy gorącą wodą i odstawiamy na ok. 1 godzinę. Po namoczeniu siekam drobno grzyby, nie wylewam wody.
- W rondelku najpierw podsmażamy drobno posiekaną cebulę. Jak się zeszkli dodajemy posiekane grzyby i po chwili dolewamy wodę, w której się moczyły. Mieszamy i dodajemy pokrojony na plasterki czosnek. Dodajemy również suszony liść laurowy. Solimy i pieprzymy. Można dodać również świeżą gałązkę rozmarynu. Dusimy na małym ogniu pod przykryciem ok. 20-30 minut. Na koniec można dodać 2 łyżeczki jogurtu greckiego aby trochę zagęścić.
- Sos podaję najczęściej do befsztyków z polędwicy wołowej, które często goszczą na moim stole. Można również wymieszać z makaronem, powstanie pyszna pasta.