Już są! - szparagi. Białe,
zielone, świeżutkie i grube. Mniam. Najbardziej lubię pieczone z dodatkiem
oliwy, soli i pieprzu. To wystarcza. Jednak czasem ma się ochotę trochę
poeksperymentować. Tak jak ja ostatnio.
Zielone szparagi z prażonymi migdałami i parmezanem
(przepis własny)
Potrzebne
składniki:
pęczek
zielonych szparagów
kilka
cienkich plasterków parmezanu
pół paczki
całych obranych migdałów lub płatków
sól i pieprz do smaku
oliwa
Przygotowanie:
Z zielonymi szparagami jest mniej pracy – wystarczy odciąć suchy koniec. Jamie wręcz sprawdza w którym miejscu się przełamie. Ja nie jestem aż tak drastyczna. Przykładam nóż do końca i prowadzam w którym miejscu wejdzie bez oporu. Czasem odcinam łuski poniżej główki. Obrane płuczę i układam w naczyniu żarodpornym. Solę, pieprzę spryskuję oliwą. Wstawiam do piekarnika na ok. 20-30 minut. W między czasie na patelni bez tłuszczu prażę migdały – całe lub w płatkach. Pilnuję cały czas bo orzechy bardzo łatwo przypalić. Przed samym końcem pieczenia układam na szparagach cienkie plasterki parmezanu i wstawiam do piekarnika dosłownie na chwilkę. Aż się parmezan stopi. Po wyjęciu dodaję migdały i gotowe.