W całym domu
od kilku dni pachnie pomarańczami. Jest ciepło, więc długo w garażu
(najzimniejszym miejscu w domu) nie postoją. Weekendowe śniadania umilaliśmy
sobie pysznym, świeżo wyciskanym sokiem z czerwonych moro. Dna w cubotto jednak
jeszcze nie było widać. Aby nie zgniły dziś robię dżem z dodatkiem suszonej
lawendy i drugi z burbonem. Pachną obłędnie. Tymczasem zostawiam Was z
przepisem na kandyzowaną skórkę, idealną do wszelkiego rodzaju wypieków – do serników
np. sernika
baclava czy sernika
z ricottą, czy też do wielkanocnej
babki drożdżowej. Za chwilę przecież święta.
Kandyzowana skórka z czerwonej pomarańczy
(przepis
własny)
Potrzebne składniki:
skórka z 10 czerwonych pomarańczy*
2 szklanki
cukru
2 szklanki
wody
Przygotowanie:
1. Z pomarańczy
wyciśnij sok i wypij na zdrowie. Ze środka wyciągnij miąższ i błonki (metalowe
szczypce będą pomocne).**
2. Połówki pomarańczy
podziel na dwie części i przy pomocy noża usuń białe części. Skórkę pokrój na
cienkie paseczki.
3. W garnku
wymieszaj wodę z cukrem. Dodaj skórki pomarańczy. Doprowadź do wrzenia. Gotuj
na najmniejszym ogniu ok. 20 minut.
4. Odcedź
skórki i przełóż na pergamin. Pamiętaj, umyj od razu garnek i sitko, aby syrop
nie zdążył zastygnąć.
5. Skórki
wysusz, najlepiej przez całą noc. Trzymaj w szczelnie zamkniętym słoiku.
** Jeśli
zamierzasz później robić dżem z czerwonych pomarańczy, to miąższ i błonki
schowaj do lodówki, dzień mogą poczekać.