Ach piękny był ten weekend. Już czuć wiosnę. Był długi
spacer w świetle słońca, dobre jedzenie i kino. Gotowania za wiele nie było. Ale smakowania –
owszem.
Po raz pierwszy wzięłam udział w festiwalu Restaurant Week. Wybrałyśmy restaurację indyjsko-nepalską
Mandala (tą w centrum). Były warzywne
samosy, kurczak w pikantnym sosie pomidorowym
oraz soczewica w aromatycznym sosie, a także deser – słodki mały pączek w
kardamonowym syropie. Miłe doświadczenie. Zdjęć nie ma, było za ciemno, aby mój
smartfon sobie z tym poradził. A to wszystko dzięki Wiktorii z bloga Pyza made in Poland. Zrobiła u siebie
konkurs, w którym do wygrania były właśnie wejściówki na festiwal.
Zanim na straganach na dobre pojawią się nowalijki, dziś na
stole zagościł pieczony koper włoski. Jego lekko anyżowy smak bardzo lubię.
Warto go upiec go korzystając z programu z parowaniem (jeśli nie macie takiej funkcji
w swoim piekarniku, możecie wstawić pod spód drugą brytfankę z wodą). Fenkuł
pozostanie miękki i prawie w całości będzie można go zjeść. Po upieczeniu wystarczy
go oprószyć egipską mieszanką przypraw – dukkah. Skorzystałam z gotowej
mieszanki kupionej w delikatesach Yotama Ottoleghniego w Londynie, ale na pewno
dostaniecie ją w sklepach z orientalną żywnością. Możecie ją również zrobić
sami. Dobry przepis znajdziecie w Magazynie
Gryz. Pieczony koper włoski to świetny dodatek zarówno do dań mięsnych jak
i rybnych. Sam również smakuje wybornie.
Pieczony koper włoski (fenkuł) z dukkah
(przepis własny)
Potrzebne
składniki:
(na 2 osoby)
1 duży koper
włoski (lub 2 mniejsze)
sól i pieprz
do smaku
1 łyżka
oliwy
1 łyżeczka
do kawy mieszanki przypraw dukkah
Przygotowanie:
- Rozgrzej piekarnik do 200 st. C (dolna i górna grzałka, funkcja parowania)
- Koper włoski wypłucz i podziel wzdłuż na mniejsze kawałki. Ułóż w brytfance. Przypraw solą i pieprzem. Skrop oliwą. Wymieszaj dokładnie rękami.
- Wstaw do piekarnika na ok. 30 minut. Jeśli są już miękkie, wyjmij. Posyp dukkah i podawaj na ciepło.