Side dish to
tak ładnie brzmi po angielsku i oddaje w prosty sposób cały swój sens. Choć
nasz polski język bogaty jest w słowa to u nas nie ma tak idealnego
odpowiednika. Zwykło się kiedyś mówić, że to surówka lub jarzynka, jeśli akurat
chodziło o część warzywną, a nie np. ziemniaki czy makaron. Już lepiej brzmi danie dodatkowe, ale to też można zrozumieć nieopatrznie, że chodzi o inne
zupełnie danie. Dodatek do dania już lepiej pasuje, lecz jest dla mnie zbyt
długie i toporne. Może macie jakiś pomysł jak to nazwać? Jak się u Was mówi w
domu?
Duszona
kiszona kapusta chodziła po głowie mojej mamie już od dawna. W końcu nadarzyła się
okazja na jeden z weekendowych obiadów. Dodałyśmy jabłka, boczek i cydr.
Dusiłyśmy z pół godziny a z kuchni dochodził aromatyczny zapach. Kwaskowata a
zarazem słodkawa od cydru. Rozpływała się w ustach. Podałyśmy z klasycznymi
kotletami schabowymi. Będziemy wracać.
(Jeśli czytacie ten wpis na innej stronie niż moja – uszanujcie
moją pracę i zamknijcie ramkę lub przejdźcie bezpośrednio na bloga. Bardzo
dziękuję!)
Kiszona kapusta duszona w cydrze z boczkiem i jabłkami
Potrzebne
składniki:
(na 4 osoby)
800 g
kapusty kiszonej, posiekanej drobno
5 plastrów
boczku, pokrojonego w kostkę
1 średnia
cebula, pokrojona w półplasterki
2 jabłka,
złota lub szara reneta
solidny
chlust oliwy
ok. 400 ml
cydru półsłodkiego
3 liście
laurowe
garstka
pieprzu w ziarnach
Przygotowanie:
- W garnku zrumieniamy boczek. Jeśli trzeba dodajemy oliwę.
- Dodajemy cebulę i podsmażamy boczek cebulę aż nieco zmięknie.
- Dodajemy kapustę, jabłka, przyprawy i zalewamy cydrem. Doprowadzamy do wrzenia i dusimy na małym ogniu ok. 30 minut.
- Co jakiś czas zaglądamy czy aby się nie przypala. Jeśli trzeba dolewamy więcej cydru, lub wody (jeśli pod koniec gotowania).