Dzień dobry poniedziałku. Pierwszy w tym roku. Ja już kilka
dni w pracy mam za sobą, ale pewnie niektórzy z Was dopiero dziś zaczynają po
świąteczno-noworocznej przerwie. Kilka blogowych postanowień spisałam, a to
jest pierwszy z nich. Co najmniej raz w miesiącu w poniedziałek będę Wam podrzucać garść
inspiracji - to co fajnego przeczytałam, zobaczyłam, posłuchałam, to co mnie
zachwyciło, wzruszyło albo wręcz odwrotnie. To pierwsza z nowym regularnych
rubryk, które pojawią się w tym roku na blogu. Zaczynamy?
(Jeśli czytacie ten wpis na innej stronie niż moja –
uszanujcie moją pracę i zamknijcie ramkę lub przejdźcie bezpośrednio na bloga.
Bardzo dziękuję!)
Przełom roku to czas podsumowań. Ja na swoim blogu
zrezygnowałam - zbyt wielka fala zalała świat dookoła. Jest jednak jeden post, który trzeba
przeczytać. ( i zapisać w miejscu, do którego łatwo zajrzeć). To solidna dawka
wiedzy, gdzie smacznie zjeść i gdzie lepiej nie. Joasia chapeau bas!
„Gotowanie, wiadomo,
powinno płynąć ze środka. Gdy gotujesz z miłości, wszystko ci wychodzi, żywność
cudownie się mnoży, a ludziom wszystko smakuje, choćby to były szare kluski z
masłem.” Moniko, piękny tekst. Zajrzyjcie
koniecznie do środka Przekroju
Zastanawialiście się kiedyś jakby to było otworzyć bąbelki
mieczem lub nożem? To
wygląda tak. Lepiej nie robić tego w domu (tym bardziej gdy macie
zacną butelkę).
Ciężka rola aktora. Prawa ręka Cersei w grze o Tron musi
mieć odpowiednią posturę. Ile dziennie kalorii musi zjeść odtwórca roli „Góry” przeczytacie
tu. A tak na marginesie kolejna seria podobno już w kwietniu. Czekacie?
Co to jest burrata to wiem, mozzarella też. A
wiecie co to zizzona? To taka wielka mozzarella. W sam raz na duuuże
przyjęcie.
Długo szukałam pomysłu na to co zrobić z pustymi ścianami.
Najpierw myślałam o tym, aby zrobić obrazy z moich zdjęć z podróży. Nie
potrafiłam jedna wybrać kilku, tyle mam fajnych zdjęć. Chyba zrobię
takie ramki, dużo ramek. Będą w sypialni, nad stołem i fotelami.
Za nami noc Złotych Globów. Zawsze mnie ciekawi co goście
jedzą podczas takich gal. Tu
znajdziecie informację o menu przygotowanym na tę noc przez szefa kuchni
hotelu Beverly Hilton - Matthew Morgan.
Mieszkanie samemu ma wiele zalet. Mogę eksperymentować w
kuchni i jak nie wyjdzie to nikt nie zobaczy. Nikt nie zje ukochanego
jogurtu czy serka. Nie przekonani? Sprawdźcie
10 powodów, że warto mieszkać w pojedynkę.
----
Jeśli spodobał Ci się wpis, podziel się ze znajomymi. Chcesz
być na bieżąco? Zapraszam również na fanpage i Instagram. Nie
przegapisz wtedy żadnego wpisu.